nazywam się zanna, mam dwadzieścia jeden lat i zakładam bloga, aby pomóc i sobie i innym motylom w walce o chudsze jutro.
odchudzam się od lat. zaczynałam swoje przygody pod skrzydłami pro-any i wiem zarówno, ile potrafi dać siły jak i znam również jej ciemniejszą stronę.. kilka lat temu nawet tuczono mnie w psychiatryku. poza anoreksją bulimiczną mam parę innych psycho-diagnoz, aczkolwiek nie o tym będę tutaj mówić. tutaj pragnę się skupić na jaśniejszej stronie swojego życia - na dążeniu do fizycznej doskonałości.
co tu dużo mówić - byłam grubasem.
wychodząc z gimnazjum ważyłam 80 kilogramów i wtedy zaprzysięgłam sobie coś ze sobą zrobić. dziś: 57 kg.
ale wielokrotnie spadałam poniżej 50, za czym bardzo tęsknię. nie starczają mi ciuchy w rozmiarze 36-4, pragnę również bez ciuchów wyglądać oszałamiająco. a do tego jeszcze daleka droga...
wychodząc z gimnazjum ważyłam 80 kilogramów i wtedy zaprzysięgłam sobie coś ze sobą zrobić. dziś: 57 kg.
ale wielokrotnie spadałam poniżej 50, za czym bardzo tęsknię. nie starczają mi ciuchy w rozmiarze 36-4, pragnę również bez ciuchów wyglądać oszałamiająco. a do tego jeszcze daleka droga...
jedzenie jest w pewnym sensie moją pasją. nie liczy się dla mnie tylko liczba kalorii - wyrosłam już z tego, poza tym za każdym razem jak próbowałam to robić to jednocześnie wywoływałam swoje niekontrolowane napady obżarstwa.
sztuką jest jeść zdrowo i tak aby organizm fukncjonował jak najlepiej, a jednocześnie na tyle mało aby chudnął. brzmi niemożlliwie?
pokażę wam, że wszystko się da.
będę się dzielić inspirującymi zdjęciami, własnymi zmaganiami, przepisami i ćwiczeniami, a także innymi urodowymi odkryciami. potrzebuję wsparcia, bo ostatnio mam wrażenie, że zostałam sama na świecie. proszę, kruszynki, pomóżcie mi. <3
Wszystko jest możliwe jeśli tylko bardzo tego chcesz :) trzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuń