#15

"ilekroć do ciebie przychodzę czuję się jakbym jechała na jakieś kulinarne wczasy ze zdrowym, pysznym odżywianiem"
- tak mi dzisiaj powiedziała moja M.

nie powiem, że zrobiło mi się na prawde bardzo miło. ona wie o wszystkich moich odchyłach związanych z jedzeniem i zna moją historie, a jednak stara się to rozumieć. nie krytykuje. wiadomo, że nikt całkiem nie zrozumie osoby z ed, jeśli sam nigdy tego nie przeszedł, ale..

gotujemy sobie razem, jemy razem, zaraziłam ją miłością do witaminek i wege jedzonka. i ja to lubię i ona. dlatego teraz wstawiam tofu do marynaty (do której dodałam trochę miodu i kardamonu - jestem bardzo ciekawa jak wyjdzie) i czekam aż przyjedzie. aż zjemy sobie pyszną obiado-kolacje, a następnie ruszymy w tany. 

i wrócimy jutro nad ranem, wymęczone i szczęśliwe.

bilans:
- 2 wafle ryżowe z twarożkiem, szynką i pomidorem
- trzy łyżki makaronu sojowego ze szpinakiem i groszkiem
-  jabłko
- wege burger: bułka grahamka, grillowane tofu, kiełki rzodkiewki, sałata, pomidor, sos sojowy

prawdopodobnie wrócę do was dopiero w poniedziałek. trzymajcie się dziewczynki, ja cały czas będę o was myśleć i trzymać kciuki! :*