53kg.
w nagrodę oraz jako motywator do pracy w sobotę w domu dziś do kawy wcinam pasek gorzkiej czekolady. muszę opracować jakiś sposób na słodycze bo nie opcji, żeby ich się całkiem wyrzec..
byłam wczoraj na małych zakupach, a dziś wieczorem wybywam na wielką domówkę. jestem ostatnio trochę zmęczona, mam mało czasu dla siebie.. ciągle pracuję, a zaraz jak wracam do domu to w moich drzwiach staje moja najdroższa przyjaciółka...
lubię ją i mam tylko ją - ale chyba pomału mnie męczy ten ciągły kontakt. no ale ciężko jej odmawiać codziennego wpadania, skoro wiem, że w domu ma niezbyt ciekawie, a często nawet nie ma co jeść. boże pobłogosław przyjaciół, którzy wcinają za mnie pizze i inne czekoladki. (:
pomyślałam sobie, że się zmierzę, chcę mieć tutaj zapisane wymiary. one w końcu najlepiej mówią o naszych postępach.
biust: 90
talia: 63
linia majtek: 88
tyłek (najgrubsze miejsce): 96
udo (najgrubsze miejsce): 52
biust: 90
talia: 63
linia majtek: 88
tyłek (najgrubsze miejsce): 96
udo (najgrubsze miejsce): 52
bilans 24.10:
- 2 wafle ryżowe z twarożkiem i szynką
- 4 kotlety z jajek (pieczone), marchewka z gorszkiem
- serek homogenizowany
- 2 jabłka
bilans 25.10:
- pasek gorzkiej czekolady
- 3 wafle ryżowe z pasztetem sojowym
- 3 jogurty jogobella
- parówka drobiowa
Jaki chudziutki bilans :) Świetnie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie, dzisiaj mam ambitny plan w końcu :)
http://proanaewelyn.blogspot.com/
Wow, ale dużo schudłaś... zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam.
Trzymaj się.
ładne wymiary i bilans :)
OdpowiedzUsuńhttp://thinchudosc.blox.pl/html
Ja też mam największy problem ze słodyczami. Zazdroszczę Ci tego, jak dużo schudłaś, trzymaj tak dalej:)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo schudłaś - podziwiam. Nawet jeśli Cię czasami denerwuję to i tak super, że ją masz. Prawdziwi przyjaciele są mega ważni i trudno ich znaleźć.
OdpowiedzUsuńŁadne wymiary :)
Buziaki :*
Przyjaciel to prawdziwy skarb i nieważne co się dzieje, trzeba o niego dbać. Piękne masz te bilanse, oby tak dalej!
OdpowiedzUsuń