środa, 10 grudnia 2014

#37

Moje lazy days przeminęły, a wraz z nimi nadchodzi czas na naukę. Odchudzanie odchudzaniem, ale jak zdam te wszystkie egzaminy, które potrzebuję zdać by podejść do matury - to dopiero będzie dla mnie osiągnięcie i wielki krok w przód. Krok ku samodzielności, niezależności i wyzwoleniu..
Nie wiem czemu wcześniej tego nie zrobiłam. Zapewne to przez to przekonanie, które wpoili mi rodzice - że bez ich pomocy i tak jestem nikim i nic nie może mi się udać.
A może? Może jednak...?

Jak miałam szesnaście lat czułam się dużo bardziej niezależna niż teraz. Chciałabym poczuć tą swoją dawną, zakopaną gdzieś we mnie moc. Liczę na to, że ją odszukam. Że powoli zacznę chwytać stery swojego życia w swoje ręcę i z każdym dniem będę się czuła coraz bardziej pewna siebie, pewna tego, że sama wiem co dla mnie najlepsze. Nie zgraja psychologów, nie mamusia która pozjadała wszystkie rozumy tylko ja będę żyć swoim życiem i to ode mnie powinno zależeć jak ono będzie wyglądać. Pora podnieść głowę do góry i trochę dorosnąć - wziąć tą odpowiedzialność na siebie.
Nie chcę przecież wiecznie żyć z rodzicami. Tak bardzo nie chcę! Nie wiem skąd we mnie w ogóle przekonanie, że ich tak bardzo potrzebuję... Zapewne z parskania śmiechem mamy za każdym razem, kiedy mówiłam coś o wyprowadzce i tego ciągłego gadania jaka to ja chora psychicznie nie jestem..

Siadam więc nad książkami. Kiedyś myślałam, że to ściema ale to jednak prawda - to nauka pozwala nam zdobyć dobrą pracę i się usamodzielnić. Bez matury mogę pracować jedynie u tatuśka, na stanowisku znacznie zbyt ciężkim i  odpowiedzialnym jak na mnie i jak na pieniądze, które za to dostaje.


podaję wczorajszy bilans, dzisiejszy dopiszę później. może i trochę mało, ale stwierdziłam, że jak mój organizm nie ma ochoty na więcej jedzenia to nie będę się dopychać na siłe. (;

bilans 9.12:
- banan
- pieczona cukinia faszerowana: łyżka kaszy jaglanej, pół cebuli, 2 suszone pomidory, feta, rukola, pestki dyni
- grejpfrut zielony
- jogobella
- wafel ryżowy

3 komentarze:

  1. Oczywiście, że to od Ciebie zależy jak będzie wyglądało Twoje życie, więc walcz o to ;* Wierzę, że uda Ci się zdać maturę i zacząć nowe, samodzielne życie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. okładnie musisz walczyć o swoje życie
    I najważniejsze nie poddawaj się
    Powodzenia'
    http://trudnadrogadoperfekcji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Potrafisz słuchać swojego organizmu. To bardzo wartościowa cecha. Są dni, kiedy można pozwolić sobie na mniej oraz takie, kiedy na więcej. Trzeba wyczuć tylko dobry moment.

    Samodzielność jest wspaniała. Nie dziwię Ci się, że kiedyś chcesz ją rozpocząć. Sama nie mogłam się doczekać wyprowadzki z domu. Z drugiej jednak strony samodzielność to nowe problemy, ale zawsze we wszystkim są jakieś minusy. Co do nauki - może dawać wiele satysfakcji. Sama należę do osób, które lubią się uczyć, poszerzać swoje horyzonty. Trzymam kciuki za Twoją maturę, egzaminy, dietę, za wszystko. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń